Możliwe, że to co teraz Państwo przeczytają wywoła szok i osłupienie w wyrazie waszej twarzy, ale… Czy wiecie, że dziecko wie podświadomie doskonale jakie są jego potrzeby i czego w danym momencie chce? Wielu z was oczywiście zaprzeczy takim faktom, ale dzieci są niebywale inteligentne od najmłodszych lat. To my dorośli uważamy, że dziecko nic nie umie, że dopiero się uczy, a gdy dostrzeżemy progres, że coś jednak potrafi – jesteśmy w szoku.
Z czego wynikają tego typu reakcje dorosłych? Rodzice powinni przejąć rolę ostoi, obserwatorów i całodobowych opiekunów. Dziecko ma wolną wolę, a rodzicom, czasem się wydaje, że dziecko powinno postąpić w „taki, czy taki” sposób, ale co w sytuacji, gdy dziecko chce inaczej? Rodzice wychowujący małe dzieci, powinni bardziej odgrywać rolę troskliwych i czułych opiekunów, na których dziecko zawsze może liczyć. Niż podświadomie wywierać na nim nacisk, na niektóre kwestie. Drodzy rodzice postarajcie się zostawić dziecku wolną przestrzeń, na podejmowanie samodzielnych decyzji. Tak! Samodzielnych. Dziecko powinno samo na swój sposób poznawać przestrzeń, dobrze byłoby, aby doświadczało, próbowało, upadało i się podnosiło, bo wtedy takie sytuacje je ukształtują.
Eksplorowanie najbliższego otoczenia powinno się odbywać w taki sposób, że gdy dziecko po coś sięga, to rodzic tylko pilnuje, aby nie stała mu się jakaś krzywda. Niestety w wielu domach dzieci są wyręczane przez rodziców i ukierunkowywane wg woli ich opiekunów, np. „Daj ja to lepiej zrobię”, „Jesteś za mały”, „Ty tego nie potrafisz” … co w przyszłości może, ale oczywiście nie musi skończyć się buntem dziecka i ostentacyjnym nie zgadzaniem się z wolą rodzica.
Jak można wybrnąć z sytuacji, w których dorośli nie zawsze wiedzą jak postąpić, albo podświadomie wydaje im się, że postępują właściwie. Nie ma nic lepszego, jak zacieśnianie więzi pomiędzy dziećmi, a ich rodzicami. Komunikacja i przede wszystkim okazywanie im miłości jest niezwykle fundamentalne dla dobra wszystkich relacji. Dzieci muszą czuć, że są kochane.
Mądrym rozwiązaniem są wspólne zabawy, ale jak bawić się z rocznym dzieckiem?
Odpowiedź jest banalnie prosta: Swobodnie, bez stresu, bez złości, bez wywierania presji. Wszystko ma swój czas i dzieje się we właściwym tempie. Obserwuj swoje dziecko. Roczniak potrafi się już na tyle komunikować z swoimi rodzicami, że mama malucha , czy też tata, będą wiedzieli czego dziecko chce, czego potrzebuje w danym momencie. Dajcie sobie czas wytchnienia, czas z dzieckiem tj. czas tylko i wyłącznie z dzieckiem. Powyłączajcie rozpraszające komórki, tablety, laptopy, czy TV. Nie ma nic gorszego jak niepotrzebne rozpraszacze. W czasie zabawy rodzic-dziecko, nie powinno nic innego być ważniejsze. Dziecko musi czuć waszą uwagę, wasze zaangażowanie, np. przy podawaniu mu zabawek, pomocy przy budowaniu z kloców, czy przy po prostu leżeniu obok dziecka i obserwowaniu co ono robi. Bycie ze sobą i spędzony wspólnie czas, są wartością nadrzędną. Nic tego nie zastąpi. Nie ma lepszej zabawy, czy zabawki, niż poświęcony przez rodzica czas wspólnie spędzony tylko z dzieckiem.
Pamiętajcie, że wasze pociechy bardzo szybko rosną. Za pół roku, za rok, za parę lat, już za chwile, ten moment wspólnej i beztroskiej zabawy będzie wspomnieniem, po które chętnie sięgniecie do swojej pamięci. Dlatego też cieszcie się każdą wspólną, zabawą, wspólnym czasem spędzonym z dzieckiem. Dlatego, że jak my poświęcimy coś bezcennego swoim pociechom, tj. damy im swój czas. To gwarantujemy wam, że będą chciały z nas czerpać jak najwięcej.