
Borelioza, znana również jako choroba z Lyme, jest jedną z najczęściej diagnozowanych chorób przenoszonych przez kleszcze, która dotyka coraz większą liczbę osób na całym świecie. Wywoływana przez bakterię Borrelia burgdorferi, borelioza może rozwijać się w organizmie latami, często nie dając żadnych wyraźnych objawów na początku. W Polsce każdego roku odnotowuje się ponad 20 tysięcy przypadków tej groźnej choroby, co czyni ją istotnym problemem zdrowotnym. Zrozumienie mechanizmów jej przenoszenia, objawów oraz skutków nieleczenia jest kluczowe dla ochrony zdrowia, zwłaszcza dla osób spędzających czas na łonie natury. Jak skutecznie zabezpieczyć się przed tym niebezpieczeństwem?
Borelioza – co to jest?
Borelioza, czyli choroba z Lyme, to najczęstsza przypadłość, którą możemy zarazić się od kleszczy. Za jej rozwój w naszym ciele odpowiada bakteria Borrelia burgdorferi, którą kleszcz przenosi przez swoją ślinę lub wymiociny.
Niestety, co roku w Polsce diagnozujemy ponad 20 tysięcy nowych przypadków tej choroby odzwierzęcej. Borelioza jest niebezpieczna, ponieważ potrafi zaatakować różne układy organizmu.
Borelioza – przyczyny i transmisja
Borelioza, znana również jako choroba z Lyme, to schorzenie wywołane przez bakterie z rodzaju Borrelia.
Choroba jest przenoszona na ludzi wyłącznie poprzez ukąszenie zakażonego kleszcza. Ważne jest, że nie każdy kleszcz przenosi tę chorobę – musi być nosicielem Borrelii. W naszych warunkach klimatycznych, głównym „winowajcą” jest kleszcz pospolity (Ixodes ricinus).
Ryzyko zachorowania na boreliozę wzrasta wraz z czasem, jaki zainfekowany pasożyt spędza wbity w skórę. Szacuje się, że nawet do 30% kleszczy na terenie Polski może być nosicielami tych groźnych bakterii.
Kluczowe informacje o boreliozie:
- wywoływana przez bakterie Borrelia,
- przenoszona wyłącznie przez ukąszenie zakażonego kleszcza,
- nie każdy kleszcz przenosi chorobę – musi być nosicielem,
- głównym nosicielem w Polsce jest kleszcz pospolity (Ixodes ricinus),
- ryzyko rośnie wraz z czasem wbicia kleszcza w skórę,
- do 30% kleszczy w Polsce może być nosicielami bakterii Borrelia.
Borelioza – objawy i ich progresja
Charakterystycznym objawem boreliozy jest rumień wędrujący. Ta specyficzna zmiana skórna, dotykająca od 30 do 60 procent zakażonych, pojawia się dokładnie w miejscu ugryzienia przez kleszcza. Stopniowo się powiększa, a jej cechą jest zazwyczaj jaśniejszy środek i ciemniejsze obrzeże.
Wczesne symptomy choroby mogą wystąpić już po 7-10 dniach od ukąszenia. Często są to objawy niespecyficzne, przypominające grypę. Możemy wtedy odczuwać:
- silne zmęczenie,
- bóle głowy,
- zawroty,
- dolegliwości bólowe mięśni i stawów.
Choroba może jednak postępować, zwłaszcza jeśli nie zostanie odpowiednio wcześnie wykryta i leczona. W zaawansowanej fazie boreliozy objawy stają się znacznie bardziej nasilone i mogą prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Rozwinąć się może na przykład borelioza stawowa, objawiająca się zapaleniem stawów, lub dojść do porażenia nerwu twarzowego.
Borelioza – diagnoza i metody diagnostyczne
Rozpoznanie boreliozy opiera się na kilku elementach.
Lekarz bierze pod uwagę charakterystyczny rumień wędrujący oraz inne objawy kliniczne, ale kluczową rolę odgrywają również badania laboratoryjne z krwi.
Są to tak zwane testy serologiczne, zwykle przeprowadzane w dwóch etapach.
Pierwszy krok to badanie przesiewowe, znane jako test ELISA, które polega na poszukiwaniu we krwi przeciwciał przeciwko bakterii Borrelia burgdorferi. Ich obecność świadczy o reakcji obronnej organizmu na zakażenie.
Jeśli wynik testu ELISA jest pozytywny lub budzi wątpliwości, wówczas konieczne jest jego potwierdzenie.
Służy do tego drugie badanie – test Western Blot. Pozwala on precyzyjniej ocenić przeciwciała, potwierdzając, czy są one swoiste dla boreliozy.
Zazwyczaj lekarze zalecają wykonanie tych badań po 6-8 tygodniach od potencjalnego kontaktu z kleszczem.
Choć najwcześniej pozytywny wynik można zaobserwować już po 3-4 tygodniach od momentu zakażenia, wczesne rozpoznanie znacznie zwiększa szanse na pomyślne i pełne wyleczenie.
Borelioza – leczenie i terapia antybiotykowa
Leczenie boreliozy opiera się przede wszystkim na antybiotykoterapii.
Do najczęściej stosowanych antybiotyków należą:
- penicylina,
- cefalosporyny,
- tetracykliny.
Kluczowe znaczenie dla skuteczności leczenia ma wczesne jego rozpoczęcie.
Gdy terapię rozpoczniemy odpowiednio szybko, najlepiej w ciągu pierwszych czterech tygodni od pojawienia się objawów, szansa na pełne wyleczenie wynosi nawet 90%.
Zazwyczaj taka wczesna kuracja trwa od dwóch do czterech tygodni.
Należy jednak pamiętać, że leczenie późnej postaci boreliozy może być znacznie dłuższe.
Borelioza – powikłania i skutki nieleczonej choroby
Nieleczona borelioza stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia, ponieważ ta podstępna choroba może zaatakować różne układy organizmu.
Często uderza w stawy, dając obraz boreliozy stawowej, ale potrafi też uszkodzić układ nerwowy, co określamy mianem neuroboreliozy, a rzadziej wpływa na serce.
Możliwe obszary powikłań nieleczonej boreliozy to:
- stawy (borelioza stawowa),
- układ nerwowy (neuroborelioza),
- serce.
Chociaż poważne powikłania dotykają stosunkowo niewielkiego odsetka osób (szacuje się, że od pół do czterech procent chorych), ich konsekwencje bywają niezwykle dotkliwe. W skrajnych przypadkach nieleczona infekcja prowadzi do trwałych, nieodwracalnych zmian w organizmie.
Jak się chronić przed boreliozą?
Najlepszym sposobem na uniknięcie boreliozy jest po prostu niedopuszczenie do ukąszenia przez kleszcza. Dlatego, wybierając się na tereny zielone, pamiętaj o odpowiedniej ochronie: zakładaj jasne ubrania zakrywające ciało (długie rękawy i nogawki) oraz stosuj sprawdzone repelenty.
Po powrocie z wyprawy do domu kluczowe jest dokładne obejrzenie całego ciała w poszukiwaniu tych nieproszonych gości, ze szczególnym uwzględnieniem miejsc zgięć i fałd skórnych. Im szybciej usuniesz znalezionego kleszcza, tym mniejsze ryzyko zakażenia, ponieważ badania wskazują, że bakterie wywołujące boreliozę są zazwyczaj przenoszone dopiero po 24-48 godzinach żerowania.
Warto wiedzieć, że W Polsce po samym ukąszeniu kleszcza nie stosuje się rutynowej antybiotykoterapii – leczenie wdraża się dopiero w przypadku pojawienia się objawów. Co więcej, badanie wyciągniętego pajęczaka na obecność patogenów nie jest standardową ani uzasadnioną procedurą medyczną.